Tytuł oryginału: -
Autor: Katarzyna Puzyńska
Seria/cykl: Lipowo (tom 1)
Data premiery: 6 lutego 2014
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 608
W mroźny zimowy poranek na skraju mazurskiej wsi zostaje znalezione ciało zakonnicy. Początkowo wydaje się, że kobietę potrącił samochód. Szybko okazuje się jednak, że ktoś ją zabił i potem upozorował wypadek. Kilka dni później ginie kolejna osoba. Ofiary nie wydają się być ze sobą w żaden sposób związane.
Zaczyna się wyścig z czasem. Policja musi odnaleźć mordercę, zanim zginą następne kobiety.
Śledztwo ujawnia tajemnice mrocznej przeszłości zakonnicy, przy okazji odkrywając też mniejsze lub większe przewiny mieszkańców sielskiej – tylko na pozór – miejscowości.
Katarzyna Puzyńska to jedna z popularniejszych autorek kryminałów w Polsce. Cykl o Lipowie przyniósł jej sławę, a dzięki debiutanckiej książce pt. "Motylek" zdobyła uznanie nie tylko w ojczyźnie, lecz również za granicą. W swojej powieści poruszyła kontrowersyjne tematy, ale myślę, że to było idealne posunięcie by zostać zauważonym. W 2018 roku postanowiłam zacząć czytać więcej powieści rodaków i mój wybór padł właśnie na panią Puzyńską, której nazwisko przewijało się często, gdy szukałam informacji o swoim ulubionym autorze. Czy pierwsze spotkanie z twórczością młodej pisarki było udane?
"Wyjrzała na zewnątrz. Za oknem las tonął w śnieżnej bieli. Nigdy nie lubiła zimy, ale tu na wsi nagle zaczęła patrzeć na nią inaczej. Zaśnieżone gałęzie, ślady zwierząt odciśnięte w białym nieskazitelnym puchu. Wszystko wyglądało tak romantycznie."
Akcja powieści rozgrywa się w fikcyjnej wsi Lipowo, wzorowanej na prawdziwej miejscowości z czasów dzieciństwa autorki. Katarzyna Puzyńska świetnie przedstawiła panujący tam klimat, zwyczaje i życie codzienne niewielkiej społeczności. Można więc śmiało stwierdzić, że jest to kryminał pomieszany z powieścią obyczajową. Wątki kryminalne sprawnie przeplatają się z kolejnymi dniami życia w pozornie spokojnym Lipowie. Gdy dochodzi do brutalnego morderstwa, ludzie zaczynają się bać o swoich bliskich. Rozwiązania zagadki zbrodni podejmują się policjanci z miejscowego posterunku.
Lipowo jest dosyć małą wioską, w związku z czym występuje tam niewielu bohaterów. Każdy został wykreowany w inny sposób, zgodnie z polskimi realiami. Warto dodać, że pisarka z wykształcenia jest psychologiem, więc doskonale orientuje się w ludzkiej psychice. Oprócz tego okazała się być świetnym obserwatorem, ponieważ dokładnie przedstawiła rodzinne problemy mieszkańców np. przemoc, zdradę i uzależnienia.
Bardzo podobają mi się postacie pojawiające się w "Motylku". Ich charakterystyczne osobowości sprawiły, że nie było mowy o myleniu się w tym, kto jest kim. Szczególnie w pamięci utkwiły mi dwie osoby: Daniel Podgórski i Klementyna Kopp. Podgórski to szef posterunku w Lipowie, syn bohatera oraz kawaler mieszkający z mamą. Dzięki jej wypiekom może "pochwalić się" sporą wagą, którą z marnym skutkiem próbuje zniżyć. Pani Kopp natomiast do Lipowa przyjechała, aby pomóc w sprawie morderstw. Jest komisarzem w sile wieku, z jeżykiem na głowie i poblakłymi tatuażami zdobiącymi jej ramiona. Wie czego chce i zdaje sobie sprawę z tego, że mało kto ją lubi. Jednak nie przejmuje się tym, bo dla niej najważniejsza jest praca.
"Miejsce popełnienia przestępstwa prawie zawsze miało znaczenie i mogło stać się punktem wyjścia do dalszych rozważań."
Sprawa kryminalna stworzona przez panią Puzyńską była bardzo interesująca i z ciekawością przewracałam kolejne strony, w poszukiwaniu poszlak. Każda osoba w "Motylku" miała wpływ na przebieg wydarzeń, które śledziliśmy w rozdziałach zatytułowanymi datą i miejscem akcji. Przypominało mi to trochę dziennik, w którym w krótkich fragmentach obserwowaliśmy losy poszczególnego mieszkańca. Narrator trzecioosobowy ułatwiał zrozumienie ich myślenia i postępowania.
Niestety, nie obyło się bez małych minusów. Najbardziej irytowały mnie dosyć często występujące powtórzenia. Autorka chyba zapomniała o istnieniu synonimów, czyli wyrazów bliskoznacznych. Oprócz tego nie polubiłam niektórych powiedzonek bohaterów, które również pojawiały się niejednokrotnie. Przykładem niech będzie Klementyna Kopp, która większość zdań rozpoczynała od słów "Stop. Czekaj." lub "Okej. Dobrze".
Rozwiązanie całej intrygi nie zszokowało mnie tak jakbym tego oczekiwała, ale przyznam, że Katarzyna Puzyńska potrafi wodzić czytelnika za nos, bo nie potrafiłam się domyślić kto jest zabójcą. Moje podejrzenia padały na każdą postać pojawiającą się w "Motylku" i im bliżej było do końca powieści, tym więcej pytań było w mojej głowie. Morderstwo zakonnicy okazało się być początkiem odkrywania jej tajemniczej i mrocznej przeszłości. Z pewnością sięgnę po kolejny tom cyklu o Lipowie. Polubiłam bohaterów i jestem ciekawa ich dalszych losów. Myślę, że ta książka spodoba się fanom obyczajówek i kryminałów oraz osobom, które lubią serie i zżywanie się z postaciami w nich występującymi.
7/10
Twórczość tej autorki jeszcze przede mną. Jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnij :)
UsuńPozdrawiam!
"Motylek" jest dla mnie... meh. Intryga może być, ale tła obyczajowego jest za dużo, a "główna bohaterka" istnieje w tej powieści chyba tylko po to, by się zakochać.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście tła obyczajowego jest dużo, natomiast dla mnie to nie było minusem :) Ostatnio czytałam książki pozbawione wątku obyczajowości, więc z zainteresowaniem śledziłam prywatne losy mieszkańców. Jeżeli chodzi o Weronikę (bo pewnie ją masz na myśli), mogę się zgodzić. Chociaż myślę, że po coś jest w tej serii i w kolejnych tomach jej obecność będzie kluczowa :D Jednak to tylko moje spekulacje. Osoby, które przeczytały już wszystkie osiem tomów mogą się wypowiedzieć :)
UsuńPozdrawiam!
Słyszałam o tej autorce same dobre opinie, a jako że lubię zaczytać się czasami w dobrych kryminałach, to myślę, że kiedyś na pewno sprawdzę, co "Motylek" ma do zaoferowania.
OdpowiedzUsuńSuper, jestem ciekawa Twojej opinii o nim :D
UsuńPozdrawiam!
Słyszałam o tej serii, ale nie mogę powiedzieć, że to były pozytywne opinie. Na chwilę obecną nie spieszy mi się z zapoznaniem tej książki. ;)
OdpowiedzUsuńJools and her books
Rozumiem :D
UsuńPozdrawiam!
Czytam mało kryminałów, ale do tego zachęca mnie obraz małej miejscowości, obyczajowa nuta i, nie ukrywam, to, że autorce (polskiej!) udało się zaistnieć również za granicą :)
OdpowiedzUsuńAutorka opowiadała w wywiadach o tym z niezwykłym entuzjazmem :D Zresztą nie dziwię się :D
UsuńPozdrawiam!
Rzadko sięgam po takie książki, ale czasem warto przeczytać coś innego.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńPozdrawiam!
Nie czytam kryminałów i na razie nie potrafię się do nich przekonać. Wolę thrillery, ale zagraniczne, więc tym bardziej ta powieść odpada. Ale świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńJa jak na razie chcę poznać polskich autorów :D Dziękuję ;*
UsuńPozdrawiam!
Super. Coś dla mnie. W wolnej chwili sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńDobrych kryminałów nigdy za wiele :)
http://www.recenzjezpazurem.pl/
Również tak uważam :D
UsuńPozdrawiam!
Od pewnego czasu częściej sięgam po kryminały - twórczość Puzyńskiej jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że jak najszybciej nadrobię zaległości. :)
OdpowiedzUsuńJa kryminały pokochałam w ubiegłym roku i nie ma miesiąca, w którym bym po jakiś nie sięgnęła :)
Usuń"Motylka" polecam.
Pozdrawiam!
Widziałam już tę książkę nie raz i nawet miałam zamiar ją kupić, ale powstrzymałam się. Średnio przepadam za kryminałami, musi być naprawdę dobrym, żeby mi się spodobać, tak więc na razie dam spokój tej pozycji. Ale kto wie, może kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Jeżeli średnio przepadasz za kryminałami, to na rynku wydawniczym jest wiele cudownych książek, z innych gatunków :D Polecam biografię Wandy Rutkiewicz :) Nie trzeba być miłośnikiem gór, żeby ją przeczytać ;)
UsuńPozdrawiam!
Jeśli chodzi o kryminały to narazie czytam tylko klasykę. Myślę, że jestem jeszcze zbyt wrażliwa na tego typu literaturę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka ci się podobała.
Pozdrawiam ❤️
Rzeczywiście, do kryminałów trzeba dojrzeć i przyznam, że ja zaczęłam je dopiero czytać w 2016, ale w 2017 czerpałam z tego 100% satysfakcji :)
UsuńPozdrawiam!
Mi się strasznie nie podobała ta książka. Ani postacie, ani wątek kryminalny, ani obyczajowy. Zupełnie nic. Bardzo meczyło mnie jej czytanie, ale mimo to dotrwałam do końca :)
OdpowiedzUsuńOj to szkoda :/ Może spróbuj z kimś zagranicznym :) Polecam "Granice szaleństwa" Alex Kava ^^
UsuńPozdrawiam!
Nie wiem dlaczego, ale całe życie trzymałam się z daleka od polskich autorów. Prawdopodobnie bez powodu. W tym roku bardzo chcę to zmienić i szukam czegoś w czym się odnajdę:) może to właśnie to:)
OdpowiedzUsuńAlbo sięgnij po książki Remigiusza Mroza i Anny Kamińskiej :D To polscy autorzy, których bardzo cenię :)
UsuńPozdrawiam!
Puzyńską chciałam poczytać jakiś czas temu, gdy było o niej głośno. Zanim się jednak zabrałam za czytanie, zdążyłam się zrazić do polskich kryminałów i do tej pory jest na liście "do przeczytania". Całkiem możliwe, że w tej części, która nigdy nie będzie przeczytana, bez względu na to, ile pozytywnych recenzji, podobnych Twojej, jeszcze przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa mam tak, że czasem wolę przeczytać jakąś książkę, gdy pierwszy szum o niej minie :)
UsuńPozdrawiam!
Dla mnie "Motylek" był męczącą lekturą. W miarę podobał mi się jedynie wątek kryminalny, a warstwa obyczajowa i ogólnie kreacja bohaterów zupełnie mnie rozczarowały. Za to powiedzonka postaci okazały się gwodździem do trumny; strasznie irytowały i trudno mi było przez nie skupić się na lekturze. Dlatego ja z kolei nie sięgnę po kolejną część.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście się przy nim nie męczyłam, ale tak jak właśnie napisałam w recenzji, powiedzonka niektórych bohaterów mnie denerwowały :/ Jednak na pewno sięgnę po kolejną część :)
UsuńPozdrawiam!
"Motylka" czytałam, ale nie zachwycił mnie nadmiernie :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie zachwycił, ale myślę że to był naprawę udany debiut :)
UsuńPozdrawiam!
To debiut, a więc potem jest tylko lepiej :) Uwielbiam styl tej autorki i mam nadzieję,że kolejne jej powieści zachwycą Cię tak samo,jak i mnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak pomyślałam, że skoro debiut, to później może być lepiej... albo gorzej. Natomiast na tę drugą opcję nie nastawiam się, bo wierzę, że Katarzyna Puzyńska umie pisać :)
UsuńPozdrawiam!
Co prawda nie jestem wielką fanką książek z tego gatunku ale raz na jakiś czas lubię sięgnąć po coś czego normalnie nie czytam bo takie odmiany zazwyczaj okazują się strzałem w 10 :) Zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńSuper! Jestem ciekawa Twojej opinii na temat "Motylka" :)
UsuńPozdrawiam!
Też nie lubię ciągłych powtórzeń, nawet na blogu i w krótkich notkach bardzo staram się ich unikać (co nie zawsze jednak się udaje, ale staram się), a w książkach zdecydowanie są męczące. Mimo wszystko mam ogromną ochotę zapoznać się z twórczością Autorki, bo rekomendacje zbiera naprawdę dobre, a poza tym mazurska wieś, to już doskonały początek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Ja tak samo, więc mam zawsze odpaloną stronkę synonimy.net i z niej korzystam, jeżeli czegoś nie pamiętam :D No i pewnie, że zapoznaj się :) Warto doceniać polskich pisarzy :D
UsuńPozdrawiam!
Recenzji nie czytam, bo ta książka cały czas na mnie czeka :p Aż wstyd, że tak długo :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Recenzje są po to, żeby zachęcić do lektury danej książki :D Więc w sumie nie wiem dlaczego nie chcesz przeczytać :) W moich recenzjach NIGDY nie pojawiają się spojlery, bo sama ich nienawidzę ;)
UsuńPozdrawiam!
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Autorki, w wolnej chwili chętnie nadrobię! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Ja dopiero za sobą mam "Motylka", więc też będę nadrabiać :D
UsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Muszę sięgnąć po książki autorki ❤
OdpowiedzUsuńWarto poznawać polskich autorów :D
UsuńPozdrawiam!
Rzadko czytam kryminały, ale ta seria bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńW tego typu książkach lubię tą niewiadomą do ostatnich stron.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Ja tak samo! Uwielbiam czekać na rozwiązanie całej zagadki ^^
UsuńPozdrawiam!
Ja nie przepadam za kryminałami, a skoro ten Cię nie porwał, to myślę, że go sobie na pewno odpuszczę. ;-)
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że kolejne tomy będą lepsze :D
UsuńPozdrawiam!
Ja bardzo lubię zarówno obyczajówki, jak i kryminały, dlatego "Motylek" strasznie przypadł mi do gusty. Cieszę się, że ty też się nie zawiodłaś :)
OdpowiedzUsuńKinga
Mam nadzieję, że kolejne tomy będą jeszcze lepsze :)
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńHahah, z tymi powtórzeniami miałam podobnie, na początku pieruńsko mnie irytowały, ale powiem Ci, że idzie się przyzwyczaić, w kolejnych tomach już tak nie rażą ;) No i każda następna część jest coraz lepsza, serio! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Zachęciłaś mnie! Może również się przyzwyczaję do tych powtórzeń :D Chciałabym sięgnąć po kolejne tomy :)
UsuńPozdrawiam!
Chyba mamy podobny gust co do książek 😉. Jeśli chodzi o Motylka też denerwowały mnie powtórzenia, aczkolwiek bardzo polubiłam tę serię. Udało mi się nawet zdobyć podpisy autorki na Targach Książki dwa lata temu 😉. Blog świetny. Będę do Ciebie zaglądała.
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie: http://ztaksiazka.blogspot.com
Skoro nawet powtórzenia nie przeszkadzają w polubieniu serii, to bardzo mnie to cieszy :D Zazdroszczę autografu! Pani Kasia wydaje się być bardzo miłą osobą. Obejrzałam wszystkie dostępne wywiady z nią i śledzę jej konta na Instagramie i Facebook'u :)
UsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam!
Uwielbiam całą serię Puzyńskiej. Zazwyczaj nie sięgam po serie zbyt często, ale ta wyjątkowo przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńMuszę czym prędzej sięgnąć po kontynuację ^^
UsuńPozdrawiam!