wtorek, 27 lutego 2018

"Trawers" Remigiusz Mróz

Tytuł: Trawers
Tytuł oryginału: -
Autor: Remigiusz Mróz
Seria/cykl: Wiktor Forst (tom 3)
Data premiery: 18 maja 2016
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 600

Grupa uchodźców miała zostać w Kościelisku tylko przez trzy dni. Wójt zakwaterował ich w sali gimnastycznej, czekając, aż rząd znajdzie dla nich stałe miejsce pobytu. Wszystko zmieniło się, gdy przypadkowy turysta został odnaleziony martwy na szlaku prowadzącym na Czerwone Wierchy. Odcięto mu opuszki palców, wybito wszystkie zęby, a w ustach umieszczono syryjską monetę. Czy Bestia z Giewontu powróciła? A może to któryś z uchodźców jest winny? Rozpoczyna się nagonka medialna, a wraz z nią śledztwo prowadzone przez Dominikę Wadryś-Hansen.
Tymczasem Wiktor Forst wsiąka coraz bardziej w więzienny świat, zupełnie nieświadomy tego, że na wolności jest ktoś, kto liczy na jego ratunek…


"A to ma znacznie? - odbąknął strażnik. Zresztą co ja jestem, informacja kryminalna? Chcesz wiedzieć, włącz sobie TVN24 albo NSI. Macie przecież telewizor.
- Nie oglądam.
- Więc najwyższa pora zacząć. Zostaw te książki i zainteresuj się życiem.
Forst przez moment miał ochotę strzelić mu po gębie za takie dyrdymały. Książki były życiem. Przynajmniej dla niego."


Jestem już bardzo długo po przeczytaniu tego tomu, ponieważ sięgnęłam po niego od razu po skończeniu "Przewieszenia". Nie chcę napastować Was z wszystkich stron moim ulubionym autorem, dlatego trochę odczekałam z dodaniem tej recenzji. Poza tym tak się składa, że dziś są moje urodziny i dodanie posta związanego z Remigiuszem Mrozem w ten szczególny dzień ma dla mnie jakieś znaczenie (nie jest tajemnicą, że jestem jego ogromną fanką!). Czy "Trawers" podobał mi się tak samo jak drugi tom?


Ta część jest najobszerniejsza, ponieważ liczy aż 600 stron. Jednak po skończeniu jej doszłam do wniosku, że jest to tylko 600 stron i ze smutkiem zamknęłam książkę. Akcja ponownie przyśpieszyła, jednak nie tak absurdalnie jak w "Ekspozycji" i byłam w stanie uwierzyć w większość wydarzeń. Podobało mi się, że znów mogłam obserwować wydarzenia z różnych perspektyw. Najciekawszymi rozdziałami były te widziane oczyma "Bestii z Giewontu". Jestem pełna podziwu dla autora, który świetnie wdarł się w umysł psychopatycznego zabójcy. Myślenie Iwo i jego czyny były jednocześnie okropne jak i bardzo fascynujące. Uwielbiam w książkach takich bohaterów i muszę przyznać, że Remigiusz Mróz świetnie wykreował tę postać. Jeżeli chodzi o pozostałe osoby pojawiające się na stronach powieści, to sprawdźcie moją recenzję "Przewieszenia". Mam wciąż takie samo zdanie.

"Trawers" to kolejny dowód na to, że pisarz bardzo lubi wplatać do swoich książek aktualne tematy z Polski i zza granicy. Tym razem skupił się na ukazaniu dyskryminacji uchodźców. Myślę, że żadna scena nie była przesadzona i właśnie tak (szczególnie na Podhalu) mówi się  i traktuje tych ludzi. Niestety wraz z ich przyjazdem do Małopolski, wzrasta liczba ofiar. Czy uchodźcy mają coś wspólnego z morderstwami w górach?

Największą radość z książki sprawiło mi pojawienie się mojej ukochanej prawniczki - Joanny Chyłki (bohaterki innej serii Remigiusza Mroza). Była to tym samym odpowiedź na moje pytania dotyczące tego, jak Wiktor i Joanna się dogadają. Oboje niewątpliwie mają trudne charaktery i właśnie dlatego ich relacja bardzo mnie zaintrygowała. Chyłka to mistrzyni ostrego języka, ale czy Forst jej dorównuje? Poza tym jakim cudem ich drogi się połączyły? Być może dla większości z Was nie będzie to takie oczywiste...


 "Nie jestem zainteresowana - odezwała się. Kredytów nie biorę, bo są sprzeczne z moim światopoglądem. Jeśli nie masz pieniędzy, nie możesz ich wydawać, proste. Z operatora jestem zadowolona. Gdybym nie była, dawno bym go zmieniła. A badania mnie nie interesują, bo statystyka to jedno wielkie kłamstwo. Dziękuję i proszę nie zawracać mi więcej dupy.
Forst potrzebował chwili by zebrać myśli.
- A jeśli to oferta telewizyjna, oglądam ostatnio tylko VOD w internecie. Od kiedy wyszedł Netflix, jestem już w ogóle kontenta."


W "Trawersie" większość akcji rozgrywa się w górach i tutaj również (tak jak w drugim tomie) autor wykazał się rozległą wiedzą na temat topografii Tatr i działań ratowników TOPR. Cudownie było przemierzać z Wiktorem lub z "Bestią z Giewontu" szlaki, które wielokrotnie przemierzałam z rodziną. Remigiusz opisał wszystko tak, że bez problemu wyobraziłam sobie rozgrywające wydarzenia. Do tego niesamowity klimat panujący w powieści i mamy gwarantowaną nieprzespaną noc. 

Jedynym rażącym dla mnie błędem w książce, było niepoprawne używanie gwary podhalańskiej. Czytając zdania padające z ust bohatera zamieszkującego Podhale zastanawiałam się, kto pomagał pisać autorowi takie herezje. Rozumiem, że część górali mówi gwarą mieszaną z "pańszczyzną", ale na pewno nikt nie robiłby takich błędów, jakie popełniono w książce.  Niestety, czytałam te zdania z rozpaczą i niedowierzaniem. Myślę, że jeśli się czegoś nie jest pewny to warto zapytać fachowca o opinię lub całkowicie zrezygnować, w tym przypadku z umieszczeniem gwary w książce. Na szczęście dla czytelników nieobytych z gwarą sprawa poprawności będzie zupełnie obojętna.

Trzeci tom przynosi nam rozwiązanie całej zagadki dotyczącej odrażających morderstw i tego, kim właściwie jest "Bestia z Giewontu". Im bliżej było do końca lektury, tym mocniej biło mi serce, a w głowie pojawiało się coraz więcej myśli. Nie potrafiłam odłożyć książki dopóki nie dowiem się wszystkiego. Scena kulminacyjna sprawiła, że oczy nieomal wyszły mi z orbit! Nigdy nie odgadłabym prawdziwej tożsamości mordercy i do tej pory jestem w szoku.

Jeżeli jeszcze nie czytaliście trylogii (a właściwie serii) z komisarzem Forstem, to musicie to prędko nadrabiać. Niedługo bowiem ukaże się nowy tom. Ja mam jeszcze do nadrobienia "Deniwelację" i już nie mogę się doczekać. Ten cykl będzie idealny dla fanów niebanalnych zagadek kryminalnych, szybkiej akcji rozgrywającej się w Polsce, ciekawych bohaterów, miłośników gór i dla tych, którzy śledzą aktualne tematy. Obiecałam również, że odpowiem na pytanie dotyczące tego, który cykl jest lepszy - z Chyłką czy z Forstem? Jestem wciąż absolutnie zakochana w książkach z prawniczką, ale zaraz za nimi uplasowały się książki o komisarzu. Polecam gorąco!

9/10

36 komentarzy:

  1. Ja też bardzo lubię twórczość Mroza, Ale na razie zatrzymałem się na serii ż Chyłka i przede mną jeszcze "Nieodnaleziona". Mam nadzieję, że wkrótce nadrobie i te serie :) pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo zachęcająca recenzja. Właśnie zastanawiam się, od której książki zacząć swoją przygodę z twórczością tego autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej od "Kasacji" i serii z Chyłką ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Aż wstyd się przyznać, ale utknęłam na pierwszym tomie i jakoś nie mogę zabrnąć dalej ;) Nie wiem czemu. Jeśli o Mroza chodzi to najbardziej lubię Chyłkę i Zordona, czekam niecierpliwie na Testament :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ekspozycja" w porównaniu do "Przewieszenia" i "Trawersu" wypada bardzo słabo :) Także spróbuj się przemóc i sięgnąć po drugi tom :D
      Też czekam niecierpliwie na "Testament" <3
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Przeczytałam całą serię o komisarzu Forscie (też już jakiś czas temu). Połykałam tom, po tomie - tak, że zrobiła mi się z tego prawie 1 książka. Błędnej gwary podhalańskiej nie wychwyciłam, może jakby to była śląska? :) Jedyne do czego mogę się przyczepić, to ilość ofiar czy to pojedyncza czy zbiorowa była dla mnie trochę kuriozalnie za duża! Moim chyba czytelniczym mankamentem jest to, że książka "porywa" mnie bezgranicznie wtedy, kiedy jest szalenie realna i prawdopodobna.... Ale też lubię Mroza, dlatego staram się czytać wszystko, co mi wpadnie w łapki! Tak jak ostatnio w Biedronce: "Większość bezwzględna"- II tom, dokupiłam na Livro.pl tom I - "Wotum nieufności", które właśnie kończę i powiem, że to jest rewelka!!!! Obawiałam się trochę tej serii z tego względu, że jestem totalnie apolityczna! - ale jakże się myliłam! Zostało mi jeszcze do zakończenia jakieś ponad 100 stron ale myślę, że ten "gatunek" wyszedł Mrozowi idealnie!!!!!!!! Pozdrawiam i jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to miała być gwara podhalańska :) Zresztą byłoby co najmniej dziwnie, gdyby wójt podhalańskiej wioski mówił po śląsku w książce...
      Mi ilość ofiar nie przeszkadzała, ale fakt - było ich sporo hahaha :D
      Czytałam "Wotum nieufności" i myślę, że nawet apolityczna osoba zrozumie wszystko :D W moim przypadku tak właśnie było :) Na pewno skuszę się na kolejny tom ^^
      Dziękuję ślicznie! :* Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Przyznam szczerze, że tylko przebiegłam wzroku recenzję (wybacz!), ale to dlatego, że jestem dopiero po drugim tomie serii z Chyłką, a tej jeszcze nie zaczęłam ;) W każdym razie po "Behawioryście", który był moim pierwszym spotkaniem z twórczością Mroza, myślałam, że nie sięgnę po więcej książek jego autorstwa. Okazało się jednak, że wspomniana Chyłka jest całkiem niezła, więc z pewnością przeczytam coś jeszcze :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. * wzrokiem.
      Mój słownik ma własne życie i własne zdanie :D

      Usuń
    2. Chyłka jest genialna <3
      A recenzje staram się pisać tak, żeby nikomu nic nie zdradzać, więc śmiało mogłaś przeczytać :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Czytałam całą trylogię i zdecydowanie, jak na razie, są to moje ulubione książki pana Mroza. W "Trawersie" niesamowicie podobała mi się perspektywa bestii z Giewontu-dodawała takiego smaku całej historii. Do tego wprowadzenie tu postaci Chyłki było mistrzowskie. W książkach pana Mroze cenię sobie właśnie to, że autora wplata w nie aktualne wydarzenia i problemu polityczne. Zawsze wywołuje to taki lepszy efekt. "Deniwelacja" jeszcze przede mną.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę serię z Chyłką, ale ta jest na drugim miejscu u mnie :D
      Dokładnie! Zgadzam się z Tobą ;*
      Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Nigdy nie czytałam jeszcze nic autorstwa Mroza ale kiedyś będę musiała po niego sięgnąć. Nie za dobrze czuje się w takiej tematyce więc książka będzie musiała trochę na mnie poczekać :)

    Zapraszam na moje początki bloga :)
    Grovebooks

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj przeczytać, a przekonasz się :)
      Na pewno zerknę :) Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Muszę w końcu sięgnąć po tę trylogię, bo czytałam stanowczo za mało Mroza - tylko Kasację, Zaginięcie i Behawiorystę. Niestety moja lista książek do przeczytania jest baaardzo długa, więc nie wiem, kiedy znajdę na nią czas. Cóż, kiedyś na pewno ;)
    Pozdrawiam!
    Ola
    ksiazkowa-dolina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mróz jest zdecydowanie warty czytania :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Czytałam całą trylogię! ;-) Również przede mną "Deniwelacja" :) Podobało mi się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musimy pośpieszyć się z nadrobieniem "Deniwelacji" :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Kusi mnie to, że akcja dzieje się w górach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz góry, to musisz sięgnąć po tę serię ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Każdy zachwyca się twórczością Mroza, a ja jeszcze nie czytałam żadnej z jego książek :) Może czas to zmienić?
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  12. Zacznę od Ekspozycji. Jestem naprawdę ciekawa twórczości Mroza a jednak zawsze znajdywałam coś innego na jego miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ekspozycja" na pierwszy raz z twórczością Mroza to zły pomysł :) Lepsza będzie "Kasacja" :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. Ta seria też mnie kusi, ale chyba najpierw zacznę od serii z Chyłką, które jeszcze przede mną niestety. ;) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak! Seria z Chyłką jest rewelacyjna :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Dla mnie ta seria książek Mroza jest najlepsza <3 Fajnie, że napisałaś o tej gwarze. Jako że kompletnie nie wiem jak powinno być poprawnie, w ogóle mnie to nie raziło! Teraz wiem, że książka nie była idealna ;)) Ale ogólnie, zgadzam się z Twoją opinią, pewnie podobną ocenę sama bym przyznała :)

    Pozdrawiam:*
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ta niepoprawna gwara nie przeszkadza w odbiorze książki, ale jak dla mnie (rodowitej góralki) była nie do zaakceptowania :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Lekko spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego, żeby wszystko układało się po Twojej myśli! :) Co do książki, fabuła intrygująca i mam szczerą nadzieję, że w końcu wezmę się za tego Mroza jak sobie powtarzam od jakiegoś czasu :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :*
      Polecam książki Remigiusza, są świetne :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Mam straszne zaległości w przypadku książek autora. Muszę zabrać się w końcu za nadrabianie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zaległości i wydaje mi się, że większość osób tak ma :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  17. Z każdą kolejną recenzją utwierdzam się w przekonaniu, że musze w końcu sięgnąć po jakąś książkę z repertuaru Mroza. :)
    Pozdrawiam, Alice

    OdpowiedzUsuń