piątek, 1 lipca 2016

"Ugly love" Colleen Hoover

Tytuł: Ugly love
Tytuł oryginału: Ugly love
Autor: Colleen Hoover
Seria/cykl: -
Data premiery: 13 kwietnia 2016
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 344


Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać… Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera. Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia. 


Na stronę lubimyczytac.pl wchodzę praktycznie codziennie, a jeszcze częściej wchodzę w zakładkę konkursy. Próbuję tam swoich sił odpowiadając na pytania konkursowe i jednocześnie marząc o książkach, które można wygrać. Konkurencja jest dość spora, więc do możliwości wygranej podchodziłam zawsze sceptycznie. Któregoś pięknego dnia zauważyłam konkurs, w którym można było wygrać "Ugly love" z autografem Colleen Hoover. Stwierdziłam, że może tym razem los się do mnie uśmiechnie. Odpowiedziałam na pytanie, wysłałam swoją odpowiedź i... zapomniałam, że w ogóle coś takiego miało miejsce. Jakież było moje zdziwienie, gdy 13 maja (w piątek) otrzymałam wiadomość ze strony, że wygrałam !

"Jeśli dzisiaj kochasz mnie bardziej niż kochałeś wczoraj to nie mogę doczekać się jutra."

Dziewczyna o imieniu Tate wprowadza się do swojego brata, który mieszka w dużym mieście. Chce się tam rozwijać, pracować i zdobywać doświadczenie w zawodzie pielęgniarki. Gdy pewnego dnia pod drzwiami mieszkania widzi pijanego mężczyznę ogarnia ją złe przeczucie. Z trudem udaje jej się jakoś wejść do środka i zamknąć drzwi. Jednak po rozmowie telefonicznej z bratem okazuje się, że pijany człowiek pod drzwiami to jego przyjaciel. Tate wprowadza go do środka i kładzie na kanapie. Miles, bo tak ma na imię, jest wyraźnie zrozpaczony po jakimś zdarzeniu. Co się stało ? 

Początkowa relacja Tate i Milesa nie zwiastuje niczego dobrego, ale po jakimś czasie się to zmienia. Zawierają pewien układ, w których chodzi tylko i wyłącznie o seks. Jest również zasada, którą ustalił Miles: "Nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości." Powoduje ona, że mężczyzna zamyka się przed młodą pielęgniarką i nie dopuszcza jej do swoich sekretów z przed lat. Czy któreś z nich w końcu będzie miało dość takiego układu ? Jak poradzi sobie Tate z pragnieniem poznania przeszłości Milesa ?

Książka rozpoczyna się w momencie, gdy Tate przyjeżdża do brata ze swoimi bagażami. W windzie poznaje pewnego staruszka, Kapitana, który okazuje się być dla niej bratnią duszą. Szczerze powiedziawszy rzadko kiedy napotykam na trudność, aby wczuć się w klimat książki od samego początku, jednakże tutaj miałam z tym ogromny problem. Nie wiem czym było to spowodowane, ale przez jakieś pare rozdziałów straciłam zapał do czytania i robiłam to poniekąd na siłę. 

Po pierwszym rozdziale możemy zauważyć, że akcja jest prowadzona w czasie teraźniejszym z perspektywy Tate i w czasie przeszłym z perspektywy Milesa. Według mnie jest to ogromny plus, ponieważ wraz z kolejnym rozdziałem dowiadujemy się o życiu Tate i prawie jednocześnie o przeszłości Milesa. Ma to duży wpływ na późniejszą akcję książki, która po jakimś czasie nabrała tempa, przez co nie mogłam oderwać się od lektury.  Rozdziały są krótkie, ale treściwe, a ja takie lubię najbardziej. 


"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."

Co do głównych bohaterów, od samego początku zaczęli mnie trochę denerwować. W niektórych momentach ich zachowanie było egoistyczne i wątpię, żeby normalny człowiek zachował się tak jak oni. Szczególnie zachowanie Milesa mnie irytowało. Rozumiem, że w przeszłości stało się coś, co odcisnęło piętno na jego psychice, ale nie musiał przez to być w jakimś stopniu tak bezuczuciowym człowiekiem. Nie chcę zdradzać czy jego sposób bycia się zmienił, więc musicie sami się dowiedzieć czytając książkę.

A teraz trochę o stylu, w którym Colleen Hoover napisała "Ugly love". Mi przypadł do gustu. Lekki, świeży, z małą ilością opisów miejsc, których zbytnio nie lubię. Wszystko jest jasne i zrozumiałe. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie przez Tate lub Milesa co też jest interesujące. Jedynym minusem jak dla mnie jest wolna akcja na samym początku książki. Bardzo się wynudziłam i miałam zostawić tę książkę w spokoju, ale nie potrafię nie dokończyć czytania książki. Cieszę się jednak, że dałam tej książce szanse, ponieważ nie była ona zmarnowana.

Od połowy książki byłam tak wciągnięta w fabułę, że nie mogłam się doczekać, kiedy wszystko się wyjaśni. A zakończenie całkowicie mnie zniszczyło. Płakałam rzewnymi łzami i dobrze, że była to noc, bo nie chciałabym, aby ktoś zastał mnie w takim stanie psychicznym. O czym jest książka ? O tym, że warto dać komuś drugą szanse i pożegnać się z bolesną przeszłością. Zachęcam Was do przeczytania tej książki. Właśnie trwają wakacje i jest to idealny moment na zmierzenie się z "Ugly love". Jeżeli nie lubicie typowych romansideł, to chociaż spróbujcie się przemóc, aby zaznajomić się z tą pozycją. Ja nigdy nie byłam fanką romansów, ale po tej książce chyba się to zmieni.

8/10

2 komentarze:

  1. Świetna recenzja!
    Do tej książki robiłam aż dwa podejścia. Początkowe zniechęcenie było spowodowane moim negatywnym nastawieniem co do tego gatunku. Jednak drugie podejście zaowocowało pozytywnym zaskoczeniem. Książka może nie całkiem w moim typie, co nie zmienia faktu iż jest to bardzo przyjemna lektura momentami zabawna, niekiedy wzrusza do łez. Mnie również bardzo irytował Miles i nie zmieniło się to nawet na sam koniec. Co do samego zakończenia to mi się osobiście nie spodobało i byłam zła, że tak się skończyło.
    Pozdrawiam. http://czytelniczaeminencja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zawsze byłam negatywnie nastawiona do gatunku jakim jest romans. Myślę jednak, że po tej książce zmieniłam trochę zdanie :)
      Mi zakończenie się spodobało, chociaż nie ukrywam, że liczyłam na coś bardziej spektakularnego :)
      Pozdrawiam!

      Usuń