Tytuł oryginału: Harry Potter and the Order of the Phoenix
Autor: J.K. Rowling
Seria/cykl: Harry Potter
Data premiery: 2003
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 955
Wobec śmiertelnego zagrożenia ze strony Lorda Voldemorta po kilkunastu latach reaktywowano Zakon Feniksa, którego członkowie, działając w tajemnicy przed śmierciożercami z jednej strony, a Ministerstwem Magii z drugiej, muszą powstrzymać wroga przed zdobyciem tajnej broni. Tymczasem w Hogwarcie Harry zmaga się z nauką (piątoklasistów czekają SUMy i wybór kariery zawodowej), ze szpiegiem ministerstwa, który usiłuje zaprowadzić w szkole nowy ład, oraz z nawiedzającymi go snami, które z miesiąca na miesiąc stają się coraz bardziej realne.
Moje wakacje z Harrym trwają w najlepsze i bardzo chciałabym, aby ta przygoda nigdy nie dobiegła końca. Niestety, kiedyś będzie musiało to nastąpić, ponieważ "Harry Potter i Zakon Feniksa" jest piątym tomem z serii, a jak wiadomo wszystkich tomów jest siedem. Oczywistym faktem jest to, że po zakończeniu serii mogę czytać Harrego Pottera jeszcze raz, ale przecież nowych przygód nie będzie. Nie będzie też nowych bohaterów, miejsc i przedmiotów. Bardzo nad tym ubolewam, lecz moje żale i smutki zostawię na sam koniec, kiedy to będę pisać tu o ostatnim tomie. Teraz przenieśmy się w świat czarodziejów i czarownic.
"- Czy to prawda, że podniosłeś głos na profesor Umbridge?
- Tak.
- I że zarzuciłeś jej kłamstwo?
- Tak.
- I powiedziałeś jej, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać powrócił?
- Tak.
Profesor McGonagall usiadła za biurkiem i spojrzała na niego srogo. Potem powiedziała:
- Weź sobie ciasteczko, Potter."
Harry Potter kolejne wakacje spędza u swoich krewnych- Dursley'ów. Jest smutny, ponieważ przez odizolowanie od świata czarodziejów nie ma pojęcia co się tam dzieje. Jego przyjaciele- Ron i Hermiona, nie udzielają mu informacji na ten temat i ograniczają się do bardzo krótkich listów wysyłanych za pomocą sów. Pewnego dnia podczas wędrówki do domu ze swym kuzynem Dudley'em zostają zaatakowani przez dwóch dementorów. Próbując się bronić używa zaklęcia patronusa w obecności swojego kuzyna, przez co zostaje wydalony ze szkoły. Po tym zdarzeniu Harry zostaje przeniesiony do tajemniczego domu przy Grimmauld Place 12. Kogo tam spotka ? Parę dni później odbywa się przesłuchanie Harrego, dotyczące nieodpowiedniego użycia czarów. Jakie będą losy naszego bohatera ? Jaki plan ma tym razem Voldemort ?
Oto najgrubsza książka z serii o "Chłopcu, który przeżył". Autorka tłumaczy to tym, że Harry odwiedził wiele nowych dla niego miejsc, które wymagały opisu. I tak jest na przykład ze Szpitalem św. Munga, którego opis nie występował wcześniej w żadnej książce. Przyznam szczerze, że byłam zafascynowana czytając o tym miejscu. W filmie nie pojawiła się ani jedna scena w szpitalu, więc to duża gratka dla fanów móc wyobrazić sobie to miejsce. Nie będę zdradzać jak doszło do tego, że bohaterowie udali się tam, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że to bardzo ciekawe zdarzenia.
"Nie musisz się wstydzić tego, co teraz czujesz. Przeciwnie... to, że odczuwasz taki ból, jest twoją największą siłą."
W tej części autorka trochę "bawi się" naszymi uczuciami, ponieważ możemy być np. źli na zasady panujące podczas rządów pewnej nauczycielki, przejęci losami naszego bohatera, wzruszeni niektórymi zdarzeniami albo rozbawieni żartami Weasley'ów. Więc sami widzicie ile uczuć towarzyszy nam czytając tę książkę, a to jeszcze nie wszystko.
Moją ulubioną postacią stał się Syriusz Black. Polubiłam go już w "Więźniu Azkabanu", jednak w tej części pokochałam go całym sercem. Myślę, że był świetnym ojcem chrzestnym, przyjacielem, ojcem i bratem dla Harrego. To jego losy śledziłam uważnie i gdy była jakaś wzmianka o Syriuszu, czytałam z zapartym tchem co wydarzy się za chwilę. Szkoda, że w filmie Syriusz nie był pokazywany tak często, jak w książce. A skoro jesteśmy już przy takim temacie, to warto zaznaczyć, że wiele wątków nie zostało pokazanych w filmie. Według mnie fajną opcją byłyby dwie części "Zakonu Feniksa", tak jak zostało to zrobione w "Insygniach Śmierci".
Głupio się przyznać, ale przy paru ostatnich rozdziałach płakałam jak bóbr. Dobrze, że czytałam bardzo późno i nikt mnie nie widział. Kolejny raz nie chcę zdradzać Wam co takiego się wydarzyło, że płakałam. Nawet nie powiem czy były to wesołe, czy smutne zdarzenia, bo można też płakać ze wzruszenia. A kto czytał tę część na pewno wie o co mi chodzi.
Podsumowując moje rozważania na temat "Zakonu Feniksa", chciałabym Was gorąco zachęcić do przeczytania tego grubego tomiszcza. Nie przerażajcie się grubością, ponieważ w tym przypadku grubość jest plusem. J.K. Rowling udowadnia nam, że potrafi pisać w bardziej dojrzałym stylu, który nie jest przeznaczony tylko dla dzieci. Również dorosłych czytelników ta książka zadowoli. Mam nadzieję, że sięgniecie po tę pozycje.
10/10
Cudowna recenzja! *.* Ja także wzruszyłam się na sam koniec :'( ♥ Czekam na Twoją opinię dotyczącą "Insygni Śmierci", bo myślę, że tam dopiero popłyną łzy...Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńbookmania46.blogspot.com
Dziękuję!
UsuńJuż się nie mogę doczekać "Insygni Śmierci" :)
Pozdrawiam! :*
,,Zakon Feniksa" to część, którą lubię chyba najmniej. Dlaczego? Po pierwsze - mam tragiczną i straszliwą alergię na Umbridge, a jak wiemy - w książce jej pełno. Po drugie - nie jestem w stanie się pogodzić ze śmiercią Syriusza....
OdpowiedzUsuńZa to bardzo lubię Lunę w tej części. :)
P.S - krewni Harry'ego to Dursleyowie :P
Pozdrawiam! marcepanowe recenzje
Mnie Umbridge też bardzo wkurzała, ale jakoś przeżyłam jej wszystkie wyskoki :P
UsuńNo i ja również nie mogę się pogodzić ze śmiercią Syriusza :( To wielka strata, zarówno dla Harrego jak i dla Zakonu Feniksa :(
Fakt- Dursley'owie :D
Pozdrawiam!
Uwielbiam całą serię, wszystkie części są według mnie świetne! Choć właśnie ,,Zakon Feniksa" jest takich sporych rozmiarów, że niektórzy mogą się przestraszyć :D
OdpowiedzUsuńWerisa - vverisa.blogspot.com
Właśnie moja mama się dziwi, że chciało mi się przeczytać taką cegłę :D
UsuńPozdrawiam!
Harry Potter jest świetny! <3 ''Zakon Feniksa'' mimo,że jest gruby,to i tak szybko mi się go czytało.Ta seria jest cudowna i szybko się ją czyta. :) Ta część jest jedną z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo polubiłam tę część :D
UsuńPozdrawiam!
Moja ulubiona część <3
OdpowiedzUsuńOoo ^^
UsuńSyriusz - moja najulubieńsza postać z serii. Uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńAle ten tom znienawidziłam przez Dolores i zakończenie. Było okropne!
Masz całkowitą rację!
UsuńUwielbiam Harrego Pottera! Śmierć Syriusza była straszna, bardzo go polubiłam.
OdpowiedzUsuńPS obserwuje, super blog :)
Ja tak samo :( Dalej nie mogę dojść do siebie przez jego śmierć...
Usuń#jestempotteromaniakiem :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Harrego a ta część jest moją ulubioną, pomimo śmierci Syriusza :(
Pozdrawiam,
https://myfairybookworld.blogspot.co.uk
Ja po przeczytaniu całej serii również stwierdzam, że pomimo tego że właśnie w tej części zginął mój ukochany Syriusz, to jest to mój ulubiony tom <3
UsuńPozdrawiam!