piątek, 8 lipca 2016

12 książkowych faktów o mnie

Dzień dobry!
Ostatnio Alicja z kanału Aliska czyta zrobiła bardzo ciekawy TAG książkowy. Sama nie robię takich rzeczy na moim blogu bo nie lubię odpowiadać na pytania pisemnie. Dużo chętniej oglądam filmy na YouTube, gdzie ktoś opowiada. Nie znaczy to jednak, że nie lubię czytać odpowiedzi, kiedy Wy napiszecie takie posty na blogach. Jednak ten TAG nie zawiera pytań i dlatego postanowiłam napisać posta o nim.

Fakt 1: Nienawidzę zagiętych grzbietów książek

Gdy czytam książkę zwracam uwagę na to, aby przypadkiem nie zagiąć jej grzbietu. Wiem, muszę dziwnie wyglądać jak czytam, ale zapewniam Was o tym, że jeszcze nikt nie zwrócił mi uwagi (no może tylko siostra).

Fakt 2: Bardzo dbam o książki

Wiąże się to z pierwszym faktem, ale dodam do tego, że staram się nie poplamić, nie zagiąć kartek czy ich nie rozedrzeć. Kupuję książki za ciężko zarobione pieniążki (np. grając na różnych imprezach w kapeli góralskiej), więc po prostu je szanuję.

Fakt 3: Nie umiem czytać w komunikacji miejskiej lub samochodzie

Nie raz już próbowałam, ale w dalszym ciągu nie jest to dla mnie możliwe. Chyba za dużo rzeczy mnie rozprasza, szczególnie widoki, które wprost uwielbiam podziwiać. A uwierzcie mi mam co podziwiać, bo mieszkam na Podhalu, gdzie góry to dla mnie codzienność.

Fakt 4: Książka i herbata to najlepsze połączenie

Koniecznie musi być z cytryną i bez cukru. A już w ogóle jestem w siódmym niebie, gdy obok mnie śpi mój kochany pies Spike.

Fakt 5: Moja przygoda z czytaniem zaczęła się od "Dzieci z Bullerbyn"

Byłam bardzo dumna z tego, że przeczytałam tę książkę jako pierwsza w klasie i to w dodatku całkowicie bez pomocy mamy lub taty. I właśnie dzięki tej książce pokochałam czytanie.

Fakt 6: Potrafię zrezygnować z kosmetyków dla książek

Jeszcze do niedawna nie potrafiłam się obejść bez nowej szminki lub innego kosmetyku. Teraz, gdy jestem w jakimś sklepie, zastanawiam się czy dana rzecz jest mi bardzo potrzebna i przeliczam ile książek za te pieniążki mogłabym kupić. Chyba książki są bardziej pożyteczne niż niektóre kosmetyki lub ciuchy :)

Fakt 7: Nie rozumiem ludzi, którzy nienawidzą czytać

Rozumiem, jeżeli ktoś nie czyta z braku czasu, choć lubi. Natomiast osoby, które nie ukrywają, że bardzo nie lubią czytać i w dodatku pokazują to w obecności dzieci są dla mnie co najmniej osobami dziwnymi. A później nie dziwota, że maluchy wolą brutalne bajki od przepięknej książki.

Fakt 8: Łatwo się przywiązuje do bohaterów książkowych

Często się nawet zdarza, że zupełnie zapominam o tym, że są oni fikcyjni i nigdy nie istnieli. Moje ulubione postacie to Ania Shirley, Gilbert Blythe, Harry Potter, Syriusz Black, Minerva Mcgonagall i Herkules Poirot.

Fakt 9: Mam czterech ulubionych autorów

Są to Stephen King, Lucy Maud Montgomery, Agata Christie i J.K. Rowling. I jak już mogliście się domyśleć postacie które wymieniłam pochodzą z ich książek (oprócz Stephena Kinga).

Fakt 10: Moje ulubione gatunki literackie to fantastyka, horror, kryminał, powieść obyczajowa i new adult

Ostatnio przekonałam się nawet co do romansu. Zobaczymy jak to dalej będzie z tym gatunkiem.

Fakt 11: Cierpię na brak zakładek

Parę dni temu moja siostra kupiła mi dalsze części Harrego i pani w księgarni dorzuciła jej do zakupów piękną zakładkę od wydawnictwa Zielona Sowa z napisem "Z miłości do książek". Uroczo, prawda ? Bardzo się ucieszyłam z tej zakładki, bo oprócz niej mam tylko te z moich DIY.

Fakt 12: O książkach mogłabym rozmawiać godzinami

Czasami moi znajomi, którzy nie czytają, są tym znudzeni. Cieszę się, że na moim blogu mogę podzielić się tym co przeczytałam i zawsze zostaje to przyjęte pozytywnie. Dziękuję Wam!


I to wszystko na dziś. Dajcie znać czy post się spodobał, no i oczywiście podzielcie się w komentarzach swoimi faktami książkowymi. Zachęcam również do zrobienia takiego posta u siebie, a szczególnie Tusię z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

Życzę zaczytanego dnia moi kochani!
Cynthia Ann

6 komentarzy:

  1. Widzę, że w większości faktów jesteśmy bardzo podobne:D Zaginanie grzbietów to zło!
    Pozdrawiam, books--my-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że uważasz tak jak ja :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Boże jak ja kiedyś kochałam dzieci z bullerbyn naprawdę zapraszam na mojego bloga http://nouw.com/bestbookinthestreet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie "Dzieci z Bullerbyn" to chyba bym nie była nałogowym czytelnikiem :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. W zasadzie wszystkie twoje punkty są dla mnie do przyjęcia :D Również przywiązuje dużą uwagę do wyglądu swoich książek :D Od siebie dodam, że nie lubię wypożyczać książek z biblioteki :D Wielokrotnie mi się zdarzyło, ze jak wypożyczyłem jakąś ksiązkę z biblioteki i przeczytałem ją w połowie, poszedłem do księgarni i kupiłem swój własny egzemplarz :D :D Jak mam swoją, własną ksiązkę to tak inaczej się czuję :D :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wypożyczam książki, ale tak jak Tobie to mi się jeszcze nie zdarzyło :D Niedawno jednak czytałam "Tajemną historię" Donny Tartt i bardzo żałowałam, że ta książka nie jest moja ^^ Ale raczej jej nie kupię ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń