Tytuł oryginału: -
Autor: Bartek Dobroch
Seria/cykl: -
Data premiery: 21.05.2018
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 544
Pierwsza biografia Artura Hajzera, twórcy programu Polski Himalaizm Zimowy.
Zima na Annapurnie, prawie 7000 m n.p.m. Krzysztof Wielicki sprowadza wyczerpaną Wandę Rutkiewicz do bazy. Artur Hajzer i Jerzy Kukuczka idą dalej. Dzień później świat obiega informacja: Polacy zdobyli zimą najgroźniejszą górę świata.
Artur Hajzer, znany także jako Słoń. Niektórzy mówili, że Kukuczka zastąpił mu ojca. Był najmłodszy spośród tych, którzy odnosili wielkie sukcesy w złotej erze polskiego himalaizmu. Starsi koledzy cenili go za upór, determinację i za to, że umiał załatwić wszystko. By ratować kolegę odciętego od świata na przełęczy pod Everestem, poruszył nawet machiny międzynarodowej dyplomacji. Zginął w tajemniczych okolicznościach na stokach Gaszerbruma I, gdy Polska nie ochłonęła jeszcze po tragedii na Broad Peaku, a on sam dźwigał ciężar oskarżeń o ryzykowanie zdrowiem i życiem kolegów.
Autor wyruszył śladem Słonia do Katmandu i doliny Rolwaling w Nepalu. To właśnie tam Hajzer przekroczył himalajski rubikon. Biografia powstała dzięki wielogodzinnym rozmowom z jego rodziną i przyjaciółmi, partnerami wspinaczkowymi i biznesowymi, podopiecznymi i krytykami programu Polski Himalaizm Zimowy, sławami himalaizmu i wspierającymi ich Szerpami.
"Występki kolegów z HKT były raczej niewinne. Artur jako najmłodszy często padał ofiarą dowcipów. Najczęściej żartowano z nie wymawianego przez niego 'r'. Gdy koledzy chcieli go wyprowadzić z równowagi, mówili di niego, połykając kłopotliwą głoskę. 'Nie wkułwiać dłuha Ałtuła!'."

Artur Hajzer to jeden z moich idoli ze świata himalaizmu. Pamiętam, kiedy w telewizji każdy program podawał tragiczne wiadomości - "Himalaista Artur Hajzer nie żyje". Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim był i czym się zajmował. Po latach, gdy postanowiłam pogłębiać swoją wiedzę o górach, zaczęłam natrafiać na jego nazwisko. Postać Artura zainteresowała mnie do tego stopnia, że czytałam wszystko, co znalazłam w internecie na jego temat. Informacja o wydaniu biografii twórcy programu PHZ wprawiła mnie w ogromne podekscytowanie. Wyczekiwałam przesyłki z upragnioną książką, a po trafieniu jej w moje dłonie i rozpakowaniu, rzuciłam wszystkie obowiązki i przeniosłam się w inny świat...
Książka została wydana w solidnej twardej oprawie. Okładkę tworzą dwa zdjęcia głównego bohatera na tle gór oraz napisy powiadamiające czytelnika o tym kogo dotyczy biografia, autorze oraz tytule dzieła. Grzbiet jest bardzo zbliżony do okładki, ponieważ to na nim mają początek wcześniej wspomniane zdjęcia. Po otwarciu egzemplarza naszym oczom ukazuje się piękna wyklejka, przedstawiająca widok z wierzchołka Parchamo (6273 m n.p.m) na szczyty zamykające dolinę Rolwaling. Zdjęcie zrobił sam Bartek Dobroch. Poza tym zdecydowano się użyć kremowych stron, co zapewnia komfort czytania.
"Droga słonia" podzielona jest na cztery części, a te na rozdziały. Każda część jest pewnym etapem w życiu Hajzera, szczegółowo i rzetelnie opisanym przez Dobrocha. Nieprzypadkowo użyłam takich określeń, ponieważ dziennikarz przez trzy lata pracował nad biografią. Gromadził materiały oraz rozmawiał z ludźmi z otoczenia himalaisty (rodziną, znajomymi, lekarzami itp.) i przy tym warto zaznaczyć, że nie robił tego siedząc w domu przy komputerze z telefonem w dłoni. Autor jeździł po Polsce i zagranicznych krajach podążając śladami Słonia.

Opisy górskich wypraw to jest to, na co zawsze czekam z niecierpliwością zagłębiając się w lekturę książek wysokogórskich. Relacje czołowych himalaistów sprawiły, że widziałam wszystko w wyobraźni, a wstawki w postaci archiwalnych wypowiedzi Artura Hajzera dopięły całość. Przerzucałam strona za stroną całkowicie tracąc poczucie czasu. Dodatkowo Bartek Dobroch przytacza różne książki, filmy i filmiki, w których pojawia się nasz główny bohater. Na jeden z nich trafiłam dosyć dawno temu, a jest na tyle ciekawy, że musicie go obejrzeć.
Nie lada gratką dla fanów Artura Hajzera będą zdjęcia, których jest pokaźna ilość. Niektóre są czarno-białe, ale są i kolorowe, umieszczone na specjalnych "śliskich" stronach. Każde jest opisane (miejsce, data oraz osoby znajdujące się na nim), co ułatwia zrozumienie wszystkiego. Znajdziemy tu więc takie osobistości jak Wanda Rutkiewicz, Krzysztof Wielicki, Jurek Kukuczka, Martyna Wojciechowska, Wojtek Kurtyka i wiele innych. Są tu również zdjęcia z rodziną (z siostrą, mamą, synami, żoną).
Kochani, nie będę więcej przedłużać. Musicie koniecznie przeczytać tę biografię! Myślę, że spodoba się nie tylko miłośnikom gór, ale również tym, którzy szukają wszelakich inspiracji. Niewątpliwie Artur Hajzer był inspirującą osobą, podążającą za wyznaczonymi celami i spełniającą marzenia. Góry były dla niego całym światem, a jego determinacja i upór sprawiły, że był w stanie zdobywać najwyższe szczyty Himalajów. Autor książki, Bartek Dobroch, wykonał kawał świetnej roboty i jestem pełna podziwu dla jego wysiłku! Przyznam szczerze - to najlepsza książka o tematyce górskiej, jaką kiedykolwiek miałam okazję poznać!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu
Wiem komu polecę tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńPodejrzewam komu :D
UsuńPozdrawiam!
Tak świetnie to opisałaś, że dopisałam tę książkę do mojej mega długiej listy. Natrafiam na nią od jakiegoś czasu i coraz bardziej mnie przyciąga :) Kiedy ja je wszystkie nadrobię pojęcia nie mam, ale przynajmniej czeka mnie porządna lektura :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo się cieszę i jestem pewna, że nie zawiedziesz się :D
UsuńTeż mam długaśną listę książek do przeczytania i sama się zastanawiam kiedy ja to przeczytam hahah :)
Pozdrawiam!
Tym razem spasuję, kompletnie nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale rozumiem :D
UsuńPozdrawiam!
Bardzo dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę że mieszkasz na Podhalu krajobraz górski jest przepiękny :) miałam jechać w tym roku ale niestety nie uda się :(
Nigdy jakoś osoba Artura mnie nie ciekawiła (proszę nie rób mi krzywdy!) więc po jego biografie nie siegne :)
Dziękuję bardzo!
UsuńO tak, myślę że jeśli kiedykolwiek będę zmuszona opuścić swoje Podhale, to przeżyję lekkie załamanie :) Szkoda, że nie uda Ci się odwiedzić mojego regionu. Wiosna i lato to najlepszy czas na to :D
Rozumiem Cię i nie martw się, oszczędzę Cię hahah :D
Pozdrawiam!
Biografie zupełnie mnie nie interesują :D
OdpowiedzUsuńJa dawniej wręcz nienawidziłam biografii :D A teraz sięgam po nie z przyjemnością :D
UsuńPozdrawiam!
Książka nie dla mnie, ale znam osobę, której może się ona spodobać, więc polecę ^^ Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :D Ten Ktosiek na pewno będzie zachwycony :)
UsuńPozdrawiam!
Gdybym miała podać Ci przykład książki bardziej nie dla mnie niż ta, to chyba nie byłabym w stanie xD
OdpowiedzUsuńNie cierpię każdego rodzaju biografii i książek biograficznopodobnych, a już o wspinaniu, to ło matko xD
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Hahaha rozumiem :D Każdy ma inny gust i to jest cudowne ^^
UsuńPozdrawiam!
Imponują mi takie osoby i historie, ale nie wiem czy dobrze bym się przy nich bawiła :) niemniej jednak, ciekawa recenzja i bardzo klimatyczne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Dziękuję bardzo :* Wiadomo, najgorzej jest czytać coś na siłę, więc lepiej odpuść :D
UsuńPozdrawiam!
Nie dla mnie, kompletnie nie jestem fanem takich książek :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :D Ile ludzi tyle gustów - to mi się podoba :D
UsuńPozdrawiam!
Zdecydowanie! A ciekawostek w tej książce jest tak wiele, że aż miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kocham Himalaje i książki o himalaistach, ostatnio czytam ich coraz więcej a moja lista "to read" się coraz bardziej wydłuża ale naprawdę uwielbiam taką tematykę! Po biografię Hajzera na pewno sięgnę bo słyszałam o niej same świetne opinie i chciałabym się dowiedzieć o nim czegoś więcej. :)
OdpowiedzUsuńDziewczyna z biblioteki