Tytuł oryginału: Rubinrot
Autor: Kerstin Gier
Seria/cykl: Trylogia Czasu
Data premiery: 2009 Niemcy/24 maja 2017 Polska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 344
Gwen to całkiem przeciętna nastolatka, choć pochodzi z nieprzeciętnej rodziny. Jej kuzynka Charlotta (przemądrzała zołza) jest nosicielką genu, dzięki któremu w wieku szesnastu lat zacznie podróżować w czasie. Ale czyżby Newton pomylił się w obliczeniach? Niespodziewanie bowiem to Gwen przenosi się w czasie, a nie Charlotta! Dziewczynę obejmuje opieką prastara tajna organizacja, która ukrywa wiele tajemnic. A to nie koniec niespodzianek. Jest jeszcze jeden podróżnik w czasie - chłopak. Bardzo przystojny chłopak. Ale jak tu się zakochać, gdy los rzuca cię codziennie do innej epoki?
Jak już wiecie z moich poprzednich postów, przeczytałam trylogię Silver niemieckiej autorki - Kerstin Gier. Te trzy powieści oczarowały mnie i byłam ciekawa pozostałych książek pisarki. Cieszę się, że otrzymałam możliwość głębszego poznania twórczości pani Gier otrzymując do zrecenzowania "Czerwień rubinu". Czy podobał mi się tak jak Księgi snów?
"Co było gorsze? Zwariować czy naprawdę podróżować w czasie? Chyba to drugie, pomyślałam. Na to pierwsze pewnie można brać jakieś tabletki."
Kerstin Gier potrafi od pierwszej strony zainteresować czytelników swoim słowem. Doświadczeni książkoholicy wiedzą, że nie każdy pisarz to potrafi. Niemiecka autorka umiejscowiła wydarzenia z powieści "Czerwień rubinu" w zwykłej codzienności i dzięki temu mamy wrażenie, jakby wszystko działo się tuż obok. Gwendolyn chodzi do szkoły wraz ze swoimi rówieśnikami. Tak jak każda dziewczyna, ma przyjaciółkę i razem są nierozłączne. Wraz z nimi do klasy chodzi kuzynka Gwen - Charlotta. Rodzina obydwu dziewczynek jest jednak niezwykła, dzięki genowi podróży w czasie. Wszystko się komplikuje, gdy to jednak Gwendolin okazuje się mieć dar.
"Czerwień rubinu" to dla mnie duże zaskoczenie. Nie przypuszczałam, że czytając tę powieść będę się aż tak świetnie bawić. Czytając ją diametralnie zmieniał się mój humor. Raz śmiałam się na głos, innym razem byłam wkurzona rozwojem wydarzeń a chwilę później marzyłam o księciu z bajki, takim jak w pierwszej części Trylogii Czasu. No właśnie, kim jest ten "książę"? Zdradzić za wiele nie mogę, ale to ktoś, kto na pewno stanie się jedną z Waszych ulubionych męskich literackich postaci.
"Gdyby to był film, na końcu czarnym charakterem okazałby się ten, po którym najmniej się tego można było spodziewać. Ale ponieważ to nie jest film, stawiam na tego gościa, który cię dusił."
Przy lekturze Kerstin Gier nie ma mowy o nudzie. Wydarzenia rozgrywają się szybko, ale nie na tyle, aby za nimi nie nadążać. Bohaterowie są ciekawie wykreowani. Znajdziemy zarówno te dobre postacie, jak i złe o indywidualnym charakterze. Sprawia on, że każdy bohater jest na swój sposób wyjątkowy. Po przeczytaniu Trylogii Snów miałam maleńkie obawy, że ta powieść może za bardzo mi przypominać trzy książki z główną bohaterką - Olivią Silver. Na szczęście moje obawy były niepotrzebne, bo książki całkowicie się różnią. To czyni Kerstin Gier osobą ze skarbnicą pomysłów.
Najbardziej podobały mi się wątki z podróżą w czasie. Dzięki nim Gwendolin i tajemniczy chłopak przeżyli parę niesamowitych przygód i założę się z Wami o czekoladę, że każdy kto czytał tę książkę miał ochotę wybrać się w podróż razem z nimi. Najlepsze jest to, że tych przygód będzie jeszcze więcej, bo przede mną i tak samo przed Wami, są dwa kolejne tomy. "Czerwień rubinu" to wprowadzenie do sfery podróży w czasie i innych przygód bohaterów. Po przeczytaniu tego tomu będziecie chcieli więcej.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcenie Was do sięgnięcia po tę cudowną powieść. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu tak samo jak mi.
8/10
Okladka jest przecudowna, a tresc rowniez wydaje sie intrygujaca! I jeszcze wydane przez moje ulubione wydawnictwo :))
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Media Rodzina zawsze robi kawał świetnej roboty :D
UsuńPozdrawiam!
Okładka po prostu super! Jestem sroką okładkową i to widać po mojej biblioteczce, a ta książka na pewno musi do mnie należeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :D
http://gosiaandbook.blogspot.com/2017/06/mio-byo-cie-poznac-gabe-recenzja.html
Mam tak samo :3 Koniecznie kup i przeczytaj :D
UsuńPozdrawiam i z chęcią wpadnę :D
Zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy :D
UsuńPozdrawiam!
Jejku! Jedna z moich ulubionych książek, ale i tak bardziej lubię kolejne części tej serii.
OdpowiedzUsuńSerio? Ooo no to nie mogę się doczekać dwóch kolejnych tomów <3
UsuńCzytałam tą książkę niedawno i wciąż siedzi mi ona w głowie, naprawdę niesamowita historią, której kontynuację zobaczymy już we wrześniu i to aż dwóch części :) Już nie mogę się doczekać, kiedy będę je mogłam dotknąć a co dopiero przeczytać <3
OdpowiedzUsuńhttp://timeofbook.blogspot.com/
Tak samo ja <3 Szkoda tylko, że dopiero we wrześniu :( Ale bądźmy cierpliwi :D
UsuńBardzo chciałabym przeczytać :) zbiera tyle pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
I wcale mnie to nie dziwi :D Wszystkie dobre opinie są w pełni zasłużone ^^
UsuńPozdrawiam! ;*
Uwielbiam tę trylogię! ♥ Dawno ją czytałam i musiałam przeczytać Twoją recenzję, by przypomnieć sobie o niej. Moja siostra ma już za sobą Księgi snów, więc namawiam ją teraz, by zabrała się za tą. :D
OdpowiedzUsuńJools and her books
A ja swojej siostry nie potrafię namówić do czytania :/ Nie lubi :(
UsuńCieszę się, że tak Ci się podoba ta trylogia ^^ To oznacza, że reszta też jest fantastyczna *.*
Pozdrawiam!
Troszkę się boję, że będzie dla mnie zbyt dziecinna, ale z drugiej strony tak mnie kusi, że ojej :D No i kurde, te okładki też nie pomagają :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Nie będzie zbyt dziecinna :D Jest idealna na lato :D
UsuńPozdrawiam!
Uwielbiam motyw podróży w czasie, więc myślę, że ta książka mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńSuper, też podoba mi się ten motyw :D
Usuńzniechęca mnie różowa okładka, ale widzę, że kolejne części będą wyglądać o wiele lepiej, w moich ulubionych błękitach <3 dlatego myślę, że przeczytam jak już ukażą się pozostałe tomy :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRóżowa okładka też nie w moim stylu, ale warto posiadać tę książkę dla wnętrza :D
UsuńNo i tak, pozostałe tomy będą się świetnie prezentować *o* :)
Pozdrawiam!
Mam tę książkę na swojej półce, ale jeszcze nie miałam okazji jej czytać. Muszę zatem czym prędzej to nadrobić.
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńPierwszy tom mam za sobą, a kolejne mam zamiar przeczytać wtedy kiedy ukażą się w Polsce (w nowych wydaniach :D)
OdpowiedzUsuńhttp://maasonpl.blogspot.com/
Ja tak samo i już nie mogę się doczekać :D
UsuńPozdrawiam!
Kurcze, pierwszą część już kiedyś czytałam, ale chyba z okazji nowego wydania i Twojego posta, będę musiała sobie ją odświeżyć. ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :D
UsuńHa! A ja miałam przyjemność czytać ją jeszcze w starym (egmontowskim?) wydaniu :D Ale to jest równie ładne i chyyyyyyba je sobie skompletuje, bo poprzednie niestety wróciło do biblioteki :')
OdpowiedzUsuńJeśli o księcia chodzi, to w moim przypadku został on przysłonięty przez Xemeriusa... ale nie jestem pewna, czy Xemi nie pojawił się przypadkiem w drugim tomie dopiero ;) Jeśli tak, to gwarantuję ci - pokochasz go! Chociaż nie jako męża książkowego, tego też jestem pewna właściwie :D
Pozdrawiam ciepło!
Q.
Otwórz Drzwi do Innego Wymiaru :)
Tak, te stare wydało Egmont :D Ale wtedy raczej okładka by mnie nie zachęciła do czytania xd
UsuńO to nie mogę doczekać się Xemeriusa <3
Pozdrawiam!
Oczarowała mnie Trylogia czasu, nawet bardziej niż Silver. Bez wątpienia Kerstin Gier ma dar do tworzenia niezwykłych i naprawdę wspaniałych historii. ♥
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadzam się <3
Usuń