Tytuł oryginału: Fractured
Autor: Teri Terry
Seria/cykl: Zresetowana (tom 2)
Data premiery: 2013 Wielka Brytania/ 21 lutego 2018 Polska
Wydawnictwo: Młody Book
Liczba stron: 384
Pierwszy tom trylogii Teri Terry pozostawił czytelnikom kilka nierozwiązanych zagadek, przedsmak nowych problemów bohaterki i ogromny apetyt na ciąg dalszy. Drugi tom nie rozczarowuje – zabiera nas na ostrą, pełną zakrętów jazdę, w której Kyla odkrywa coraz więcej ze swoich przeszłości. Tak – jak się domyślaliśmy, dziewczyna miała więcej niż jedną przeszłość, a stopniowo ożywające wspomnienia z czasów sprzed Resetu okazują się nie tyle intrygujące, ile wręcz przerażające. Autorka inteligentnie sięga po wątki syndromu sztokholmskiego, terroryzmu, rywalizacji o względy porywacza, a przede wszystkim prawdziwej miłości, dla której Kyla jest gotowa na największe poświęcenia. W drugim tomie niektóre postacie z pierwszego ukazują się nam z innej strony, postacie z przeszłości zaś uchylają masek. Komu dziewczyna może zaufać w tym niebezpiecznym, pełnym sekretów i kłamstw świecie?
"Byłaś dla mnie kimś szczególnym. Ale jeśli się jest po stronie wolności, zawsze istnieje ryzyko, że cię złapią."
"Rozdarta" to bezpośrednia kontynuacja wydarzeń z tomu pierwszego. Zastajemy naszą główną bohaterkę w miejscu, w którym pożegnaliśmy się w poprzedniej części. Bardzo ucieszyłam się z tego powodu, bo to oznaczało, że żaden ważny moment mi nie umknął. Tym razem bez problemów wczułam się w akcję i miałam wrażenie, że od razu po skończeniu "Zresetowanej" sięgnęłam po drugi tom, (a przecież minął ponad miesiąc). Podobało mi się jednak to, że mimo wszystko autorka postanowiła subtelnie przypominać niektóre wątki z pierwszej części. Dzięki temu czytelnicy, którzy czytają trylogię w sporych odstępach czasowych nie będą mieli trudności w przypominaniu sobie poszczególnych wydarzeń.
Życie Kyli zmieniło się zupełnie. Jednak to co niepokoi dziewczynę najbardziej, to powracające wspomnienia z jej dawnego życia. Zostały one w powieści zaznaczone pochyłą czcionką, która wyraźnie się wyróżnia. Przyznam szczerze, że gdy tylko widziałam, że zaraz będzie opisany przebłysk z przeszłości, to przyśpieszałam czytanie. Teri Terry nie wyjaśnia czytelnikowi wszystkiego natychmiast. Stopniowo odkrywa coraz więcej kart uważając, aby nie zdradzić zbyt wiele. Tym samym autorka pobudza ciekawość i zaostrza apetyt na poznanie mrocznych faktów Kyli. Każdy nowo poznany wątek z przeszłości dziewczyny sprawiał, że otwierałam szerzej oczy ze zdumienia. Naprawdę jestem pod wrażeniem wyobraźni i pomysłowości autorki.
Akcja w książce pędzi szybko i nie zwalnia nawet na moment. Na szczęście nie trzeba się martwić - wszystko jest tu idealnie wyważone i nie ma obaw, że podczas czytania "zgubimy się". W "Rozdartej" pojawia się mnóstwo nowych bohaterów, którzy w większości są bardzo istotni dla przebiegu całej historii i którzy mają związek z przeszłością Kyle... Zagłębiając się w treść powieści natrafimy również na wiele rozdziałów, poświęconych działaniom Lorderów. Są to stróżowie prawa powołani przez rząd, ale... jakie mają prawdziwe zamiary? Dlaczego ich działania są złe i pozwalają sobie na coraz to więcej nieodpowiednich oraz brutalnych zagrywek? Co Kyla ma wspólnego z tymi ludźmi?
„Coulson ma w oczach ostrzeżenie. Wie, że coś zataiłam, że nie powiedziałam wszystkiego. Krew odpływa mi z twarzy. Agent uśmiecha się, ale nie czuję się od tego lepiej.– Idź już. Nie możesz się spóźnić na matematykę.Zrywam się z krzesła i niemal rzucam się do drzwi. Wie nawet, jaką mam teraz lekcję?– O, Kyla?Zatrzymuję się.– Uznaj, że dziś miałaś szczęście. Nie jestem cierpliwym człowiekiem. Kiedy będziemy rozmawiać następnym razem, chcę usłyszeć więcej. Chcę całej historii. Idź! – warczy."
Ten tom wywołał we mnie ogrom różnych uczuć, przede wszystkim złość i smutek. Tak bardzo zżyłam się z Kylą, że byłam wściekła na to, jak potoczyło się jej życie. Los nie oszczędził dziewczyny i wśród otaczających ją ludzi musiała sama rozpoznać prawdziwych przyjaciół. Niestety, niektórzy podający się za nich okazali się być wrogami, czekającymi na potknięcie Kyli. W takich chwilach miałam ochotę krzyknąć: "Uważaj! Nie ufaj mu!". Dziewczynka natomiast mimo swojego młodego wieku jest bardzo dojrzała i to w niej polubiłam. Nie jest to bohaterka idealna - ma wady np. za bardzo ufa ludziom i jest nieśmiała, jednak sprawiają one, że Kyla staje się dla czytelnika realną postacią, która mogłaby istnieć naprawdę. Nie ma ludzi bez wad, prawda?
Jeżeli jeszcze nie czytaliście "Zresetowanej" lub "Rozdartej", to koniecznie musicie nadrobić tę zaległość! Gwarantuję, że nie będziecie mogli oderwać się od tych thrillerów/powieści dystopijnych. Drugą część przeczytałam w dwa wieczory i to był rewelacyjnie spędzony czas. Teri Terry trzyma wysoki poziom i mam nadzieję, że tak zostanie aż do trzeciego tomu. Wizja przyszłości ukazana przez autorkę jest przerażająca i zmusza do zastanowienia się nad nią. Czy tak będzie wyglądać kiedyś nasz świat? Muszę również wspomnieć o tłumaczeniu, które jest świetne. Książkę czyta się lekko i przyjemnie.
Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu tej serii, ale to, co piszesz o drugim tomie, pomogło mnie zachęcić do sięgnięcia po całość. Coś mi się wydaje, że to ostra jazda bez trzymanki :D. A ja takie klimaty lubię.
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
Zdecydowanie! Jestem już po trzecim tomie i był fantastyczny! Z czystym sumieniem mogę polecić tę trylogię <3
UsuńPozdrawiam!
pisanyinaczej.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie jestem pewien, czy jest to lektura, która trafi w moje gusta. Dystopia to nie jest mój ulubiony nurt.
Warto sięgać po nieznane! Wiem to po sobie :D Prawdę mówiąc nigdy nie sięgnęłabym po książki tego typu, gdyby nie propozycja od wydawnictwa :) Nie żałuję jednak i cieszę się, że dałam Teri Terry szansę <3
UsuńPozdrawiam!
Jestem bardzo ciekawa tej serii i na pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! Zobaczysz, nie zawiedziesz się :3
UsuńPozdrawiam!
Chyba się skuszę. Już niebawem kończę matury i jak zdam to będę miała mnóstwo czasu do października. Wtedy nadrobię wszystkie zaległości czytelnicze.
OdpowiedzUsuńPrzerabiałam to w ubiegłym roku :D Ten wolny czas między maturą a studiami był świetny. Czytałam wtedy bardzo dużo i nadrabiałam zaległości :) Jeżeli będziesz mieć możliwość, to przeczytaj tę trylogię, bo jest rewelacyjna!
UsuńPozdrawiam!