czwartek, 29 września 2016

"Wyspa X" Maria Krasowska

Tytuł: Wyspa X
Tytuł oryginału: -
Autor: Maria Krasowska
Seria/cykl: Wyspa X
Data premiery: 15 czerwca 2015
Wydawnictwo: Edytorial
Liczba stron: 339


Dwunastoletnia Summer jest jedną z najpopularniejszych młodych aktorek w Hollywood. Występuje u boku wielkich sław i zarabia miliony. Pewnego dnia wyrusza w podróż do Australii na plan kolejnej superprodukcji, jednak nie dolatuje na miejsce. Z samolotem dzieją się dziwne rzeczy - maszyna zaczyna znikać. Summer wyskakuje ze spadającego samolotu (pomaga jej w tym tajemniczy nieznajomy), nie wpada jednak do wody lecz upada na twardą powierzchnię i mdleje. Po odzyskaniu świadomości odkrywa, że wraz z dziewięcioletnią spryciulą z niespotykanie wysokim IQ oraz trzynastoletnim szalonym mechanikiem znalazła się na niewidzialnej wyspie. Kiedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy, Summer odkrywa, że posiada moc. Ale to dopiero początek niespodzianek...


Z moich dotychczasowych recenzji już wiecie, że lubię cofać się parę lat wstecz, aby znów stać się gimnazjalistką lub nawet uczennicą szkoły podstawowej. W tamtych czasach kochałam książki przygodowe, w których było pełno magii, podróży i ciągle coś się działo. Miłość ta trochę zmalała, ale na pewno nie znikła całkowicie. W dalszym ciągu lubię czytać książki przygodowe, bo są one dla mnie lekkie i przyjemne. Sięgając po "Wyspę X" miałam nadzieję, że okaże się ona być taką lekturą jak te, którymi zachwycałam się będąc młodsza.


Przyznam szczerze, że po przeczytaniu opisu książki spodziewałam się głównej bohaterki będącej rozpuszczoną dziewczynką, której niczego w życiu nie brakuje. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że z trójki głównych postaci to właśnie ją najbardziej polubiłam. Moje uprzedzenie co do Summer było błędne, ponieważ ta dwunastoletnia dziewczynka wcale nie dawała po sobie poznać, że jest milionerką i bardzo popularną młodą gwiazdą. Jednak myślę, że gdyby nie pomoc przyjaciół, których poznała na wyspie, szanse dziewczynki na przeżycie byłyby o wiele mniejsze. 

"Ty.. - syknęłam - Co ty tutaj robisz?! - Ratuję ci życie - odparł nonszalancko [...] krzyżując ręce na piersi. - Znowu, a tak w ogóle to też miło cię poznać - uśmiechnął się ironicznie. Sarkazm w jego głosie nie pomógł naszej relacji - miałam jeszcze większą ochotę, aby go utopić".

Początkowo Summer myśli, że znalazła się na wyspie tak jak i inni pasażerowie feralnego lotu. Gdy samotnie wędruje po dżungli natrafia na pewne stworzenie. Dziewczynka musi stoczyć swoją pierwszą walkę, aby ocalić życie. Nie długo później poznaje chłopca - trzynastoletniego Jack'a, który tak jak i ona, znalazł się na bezludnej wyspie. Wspólnie rozpoczynają wędrówkę, pełną niesamowitych wrażeń. Niestety, doskwiera im głód i pragnienie, które muszą w jakiś sposób ugasić. Nigdzie nie ma wody, więc muszą poradzić sobie bez niej. Palmy uginają się od kokosów, w których jest mleko. Summer z łatwością zdobywa jeden z nich, podczas gdy jej kolega nie może uwierzyć w to co zobaczył. Jak ona to zrobiła? Czy posiada magiczne zdolności?

Poszukując czegoś do jedzenia, a także jakichkolwiek śladów ludzi odnajdują skałę. W jej wnętrzu znajduję się labirynt, który nie wiadomo gdzie prowadzi. Summer i Jack, jak to bywa u dzieci, są bardzo ciekawi i postanawiają odkryć tę tajemnicę. To co odnajdują nie mieści się w ich głowach. Czy to jakiś sen? I kim jest tak naprawdę dziewięciolatka przedstawiająca się jako Lilly?

Czym byłam bliżej końca książki, tym bardziej ciekawiło mnie to, co wydarzy się za chwilę.  Książka jest podzielona na 27 rozdziałów, a w każdym zawarta jest taka sama dawka wydarzeń, emocji, zwrotów akcji, świetnych dialogów i opisów. Jako że autorka jest młoda i "Wyspa X" to jej debiut pisarski, nie spodziewałam się wyszukanych słów w książce. Lecz tu kolejne moje zdziwienie, bo zdania wcale nie były skonstruowane tak jakby właśnie przez młodą osobę. Pewnie gdybym nie wiedziała wcześniej ile pisarka ma lat, to stwierdziłabym, że pisał ją ktoś dorosły.

"Gdy tak leżeliśmy, powietrze zaczęło błyszczeć. Na początku delikatnie, potem coraz bardziej. [...] Świat zamienił się w gigantyczną odblaskową tarczę. Jakby na ziemię spadł deszcz kleju z brokatem i pokrył każdy milimetr naszej planety"

Pomysł na fabułę był bardzo intrygujący. Tak jak wspominałam wcześniej, lubię magię w książkach i tu było jej mnóstwo (bo w końcu cała wyspa opisana w książce była magiczna). Nie mogłam też nadziwić się temu, jak większość rzeczy, zaklęć itd. była szczegółowo opisana, czyli na przykład jak działa, skąd pochodzi. Nie przepadam za długimi opisami, ale te tutaj wzbudziły moje zainteresowanie. Dzięki nim mogłam również sobie wyobrazić jak wszystko musiało wyglądać i przenieść się do tamtego świata.

Nie chcę Wam tu za wiele zdradzać, więc powiem tyle, że jeżeli lubicie przygodę i magię, to koniecznie sięgnijcie po "Wyspę X". Nie jest to może książka odkrywcza, bo magia przedstawiona w ten sposób pojawia się w wielu książkach (choćby w Harrym Potterze), ale pomimo wszystko jest szalenie interesująca. Już nie mogę doczekać się kolejnej części, bo zastanawiam się co będzie dalej. Czy zło zostanie pokonane przez trójkę młodych przyjaciół? Tego nie wiem, ale mam nadzieję, że dowiem się już niebawem. 


9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce Marysi Krasowskiej

26 komentarzy:

  1. Czytałam na blogu autorki pierwsze rozdziały książki, ale jakoś ie zachęciły mnie do przeczytania powieści :/
    Pozdrawiam
    Tutti

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie nawet nie czytałam rozdziałów na blogu. Stwierdziłam, że od razu wezmę się za czytanie książki, taka byłam jej ciekawa :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ciekawi mnie ta książka, tym bardziej, że bardzo lubię książkowe filmiki Marysi ;) A skoro jeszcze piszesz, że jest to coś w sam raz dla osób lubiących przygodę i magię, to już w ogóle jestem "kupiona" :)

    Pozdrawiam
    Kasia z bloga KsiążkoholizmPostępujący

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że masz zamiar sięgnąć po tę książkę :) Na prawdę warto!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ciekawi mnie książka nie przeczę. Jednak nie przepadam za dziećmi w książkach i po Percy Jacksonie nic nie przeczytałam.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię dzieci w książkach. Może przez to, że kocham serie o Ani Shirley i Harrym Potterze. Tam w większości bohaterami są właśnie dzieciaki :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad przeczytaniem tej książki. Oglądam filmiki Marysi na Youtubie i ostatnio odkryłam że napisała książkę. Taki młody talent, a jak widzę w Twojej recenzji dojrzały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również oglądam Marysię na YouTube i do przeczytania książki zmotywowała mnie głównie chęć poznania jej jako pisarki. Cieszę się, że pierwsze spotkanie z twórczością Marysi mogę zaliczyć do udanych ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Lubię wracać do książek z młodości. Odkrywam, że bardzo dużo w nich jest mądrości i ciekawostek. Książka wydaję się być sympatyczną pozycją, dzięki, której cofniemy się wstecz – w lata dzieciństwa. Książka – jak dla mnie – na duże TAK.

    Pozdrawiam,
    czytaniamania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam właśnie takie cofanie się w czasie :D I myślę, że nigdy się nie jest za starym na powieści przygodowe ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Ja niestety nie byłam zaciekawiona tą powieścią i nadal nie jestem :) Nie chodzi o to, że może jest z nią coś nie tak, po prostu jestem już chyba za stara na tego typu powieści ;/
    Aczkolwiek brawa dla Marysi, że w tak młodym wieku napisała książkę, która spotkała się z praktycznie wyłącznie dobrymi opiniami :)
    Kasi recenzje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zdania, że każdy ma w sobie dziecko, tylko trzeba je odnaleźć. A to oznacza, że nigdy nie jest się za starym na czytanie takich książek :) Kiedyś spróbuj przeczytać, polecam! :D

      Usuń
  7. Marysię znam z Booktube'a (w sensie-nie osobiści-oglądam ją) i kiedy tylko dowiedziałam się o tym, że wydała książkę, byłam jej bardzo ciekawa. Czekałam na recenzje tej powieści no i doczekałam się!
    Fabuła wydaje się być bardzo ciekawa i z jednej strony ciągnie mnie do tej książki, a z drugiej nie do końca.
    Myślę jednak, że w przyszłości dam "Wyspie X" szansę!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie byłoby gdybyś przeczytała tę książkę :D Fabuła jest bardzo wciągająca i gdy chciałam odłożyć książkę na bok, to wewnętrzny głos mówił mi "przeczytaj jeszcze kawałek, dowiesz się co będzie dalej". I w ten sposób nie byłam w stanie zostawić powieści w spokoju :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. W zasadzie chcę to przeczytać. Bo akcja nie dzieje się w Polsce, hehs. Jak już wiesz niel ubię takich książek.
    serdecznie zapraszam http://polecam-goodbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie to, że akcja dzieje się gdzieś indziej niż w Polsce to rzeczywiście plus :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Bardzo dziękuję za recenzję! I czytelnikom bloga za miłe komentarze :) Niech magia będzie z wami!

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że mojej córce przypadłaby do gustu

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że gdybym była młodsza, z wielką chęcią bym się skusiła. Książka wydaje się szalenie interesująca. Polecę ją mojej młodszej kuzynce, chociaż kto wie, może sięgnę po nią i ja. Przecież kiedyś wręcz zaczytywałam się w książkach o magicznym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ją i Tobie do przeczytania ;) Warto jest znów stać się na moment dzieckiem :D

      Usuń
  12. Powracanie do dzieciństwa to jedna z najlepszych rzeczy w dorosłości haha :D Ta ksiazka od razu mi sie spodobala chociaz wczesniej o niej nie słyszałam, ale bezludne wyspy zawsze mnie pociągały:D Poza tym lubie przygodówki, a ostatnio nie czytalam żadnej. Skoro tak wysoko oceniasz te ksiazke to na pewno po nią sięgne:D
    Pozdtawiam!
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! No i fakt, bezludne wyspy mają w sobie coś przyciągającego. Może to ta tajemniczość.. A w tej książce dodatkowo magia :D
      Polecam! :D

      Usuń
  13. Z tego co czytałam o niej to jest średnia, a do tego w przedziale od 10 do 13 lat, więc nie ma ochoty jej czytać :(

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    SZELEST STRON

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na lubimyczytac.pl książka ma ocenę 7,93/10 i myślę, że to wcale nie znaczy o jej średności :D No niby książka jest dla osób z przedziału 11-14 lat (tak autorka twierdzi), ale w sumie rzeczy to wydaje mi się, że nawet starsze osoby mogą ją czytać. To coś jak Harry Potter. Niby wiele osób twierdzi, że pierwsza część jest dziecinna, ale jeżeli spyta się kogokolwiek z dorosłych fanów Harrego, to okaże się, że tę część czytali najwięcej razy i chętnie do niej w dalszym ciągu wracają :D
      Pozdrawiam! ^^

      Usuń